W bieżącym roku na Warszawskiej Jesieni, pomimo interesującego operowego tematu, niewiele pojawi się muzycznych nowości. Usłyszymy jedynie trzy i pół prawykonania (biorąc pod uwagę wcześniejszą wersje koncertu skrzypcowego Aureliano Cattaneo). Zamiast tego poruszać będziemy się głównie w gronie klasyków nowej muzyki. Jednym z nielicznych wyjątków będzie debiut na warszawskim festiwalu Brigitty Muntendorf, niemieckiej kompozytorski urodzonej w 1982 roku. Grauschumacher Piano Duo wykona jej utwór „Key of Presence”, prawykonany na festiwalu Eclat w Stuttgarcie w 2015 roku. Jest to piękna i poruszająca kompozycja – tak muzycznie, jak i wizualnie. Niech jednak każdy przekona się o tym sam. Najlepiej na koncercie 23 września o 22:30 w UMFCu. Tu postaram się przybliżyć twórczość kompozytorki na przykładzie innego jej utworu – „Shivers on Speed” z 2013 roku.
Brigitta Muntendorf, w jakże charakterystyczny dla niemieckich kompozytorów sposób, przekonana jest o absolutnym charakterze muzyki, która nie niesie ze sobą żadnych pozamuzycznych treści. Jednocześnie kompozytorka pragnie komunikować się poprzez swoją twórczość. Chcąc rozwiązać tę sprzeczność, „ukontekstawia” swoje utwory. Jednym z możliwych kontekstów jest teatr. Ważnym dla kompozytorki gatunkiem jest Opera Kieszonkowa (Taschenoper). Do tej pory wystawiła już trzy tego typu dzieła w ramach Taschenoperfestival w Salzburgu. Innym kontekstem mogą być nowe media. Brigitta Muntendorf prowadzi projekt PUBLIC PRIVACY #CITY w ramach którego rozważa problemy funkcjonowania i przenikania się sfery prywatnej i publicznej w dobie Internetu. Ten nurt jej twórczości najlepiej ilustruje cykl postinternetowych utworów Public Privacy, w których muzykom na żywo towarzyszą materiały wideo zamieszczane przez amatorskich muzyków na serwisie youtube. Obie warstwy przenikają się i wzajemnie komentują a granica między muzykowaniem w domu a publicznym występem ulega zatarciu. Wreszcie kompozytorka poszukuje treści i znaczeń zawartych w samym charakterze dźwięku. Do tej grupy utworów możemy zaliczyć „Shivers on Speed”.
Kompozytorka wychodzi od bliskości – nie tylko brzmieniowej, lecz i semantycznej – słów „tremolo” i „tremor”. Każe dźwiękom drżeć poprzez zastosowanie szybkich repetycji, tremoland czy chwiejnej intonacji. Pomimo takiego rozedrgania w poczuciu bezpieczeństwa utrzymuje nas stały rdzeń w postaci akordów centralnych, operowania ograniczonym zakresem dźwięków i muzycznych motywów. Bardzo często kolejne głosy dołączają się do pozostałych w relacji oktawy, co daje złudzenie spektrum dźwięku. Akord centralny przesuwa się w trakcie utworu o sekundę małą w dół, później wraca do pozycji początkowej, by w zakończeniu również ulec rozedrganiu. Poruszając się ruchem sekundowym w górę i w dół, wreszcie osiada o cały ton wyżej w stosunku do początku. W miarę rozwoju utworu narracja też staje się coraz bardziej rozchwiana, rozczłonkowana, poprzedzielana krótkimi pauzami, co może kojarzyć się z technikami samplowania i postinternetową twórczością Muntendorf. Niepokój (tremor), który wywołuje rozedrganie utworu, znajduje ujście w krzyku. Kompozytorka każe m.in. fleciście wydawać dźwięk przypominający szczekanie psa, a klarneciście ryczeć („jak lew”, dopisuje w partyturze).
„Shivers on Speed” w bardzo udany sposób łączy nowoczesną, posamplowaną narrację z wrażliwością na harmonię, a nowe techniki wydobycia dźwięku z tak pospolitą artykulacją jak tremolo. Pomimo bardzo dużego nacisku, jaki Brigitta Muntendorf kładzie na komunikat, na treść swoich utworów, jej kompozycje nigdy nie sprowadzają się jedynie do konceptu. Bardzo interesującą syntezę różnych twórczych ścieżek kompozytorki stanowi utwór „Key of Presence”, do którego wysłuchania zachęcam podczas „Warszawskiej Jesieni”.