Utwór tygodnia. Galina Ustwolska – Symfonia nr 4 „Modlitwa”

Galina Ustwolska i Reinbert de Leeuw nad partyturą II Symfonii. Zdjęcie: Leendert Jansen.

Galina Ustwolska stanowi szczególny przypadek wśród kompozytorów radzieckich. Pomimo wielkiego wsparcia ze strony swojego pedagoga, Dymitra Szostakowicza (który napisał za Ustwolską nawet potrzebną do doktoratu (auto)biografię, której kompozytorka zapomniała dostarczyć na czas), pomimo sukcesów jej wczesnych dzieł, kompozytorka konsekwentnie izolowała się z życia społecznego i muzycznego. Wiele ze swoich utworów Ustwolska odrzuciła jako pisane wyłącznie dla pieniędzy i uznała tylko 21 własnych kompozycji. Znaczna część z nich latami czekała na wydanie, bowiem twórczość Ustwolskiej zawsze cechowała duchowość, na którą nie było miejsca w Związku Radzieckim.

Przełomowe dla Ustolskiej stały się lata siedemdziesiąte, kiedy napisała trzy kompozycje: „Dona nobis pacem”, „Dies Irae” oraz „Benedictus”. Duchowe idee zawarte w tym tryptyku kompozytorka kontynuowała w cyklu symfonii powstałych w latach 1979-90. Każdą z nich zawiera krótki, religijny tekst od eksklamacji „Aj-aj-aj-j-j! Boże!” w drugiej symfonii „Prawdziwa, Wieczna Błogość” po tekst Modlitwy Pańskiej w piątej symfonii „Amen”. Wszystkie te utwory łączy również charakterystyczny dla Ustwolskiej ascetyczny styl oparty o mantryczne powtarzanie motywów, a niekiedy nawet całych segmentów utworu przy bardzo oszczędnej, rzadkiej instrumentacji. Z drugiej strony liczne zaznaczone akcenty, perkusyjne uderzenia oraz podkreślanie ekspresji nadaje utworom Ustolskiej pewną przejmującą surowość. Wszystkie cztery późne symfonie (z pięciu łącznie) charakteryzuje też niewielka, nietypowa obsada oraz skromne rozmiary.

Najmniejszą spośród wszystkich tych symfonii jest symfonia czwarta „Modlitwa”, która trwa zaledwie sześć minut i napisana jest na cztery głosy: trąbkę, tam-tam, kontralt i fortepian. W utworze funkcjonują zaledwie dwa motywy melodyczne: wznosząca kwarta i półton oraz opadający tetrachord molowy, które wymiennie pojawiają się w partii trąbki i fortepianu. Nadają one symfonii charakterystyczną, ćwierćnutową miarowość. Surowość brzmienia zapewniają klastery i nuty pedałowe w partii fortepianu oraz uderzenia w tam-tam, instrument tradycyjnie kojarzony ze śmiercią. Melorecytatywna partia kontraltu powtarza słowa modlitwy, łudząco podobne do tych wykorzystanych w trzeciej symfonii „Jezusie Mesjaszu, wybaw nas”: „Mocny Boże, Mocny Boże, Panie prawdziwy, Panie prawdziwy, Ojcze, Ojcze, Ojcze wiekuistości, wiekuistości, Zbawicielu, Zbawicielu, Zbawicielu, Zbawicielu, Jezusie Mesjaszu, Wybaw nas! Wybaw nas! Jezusie Mesjaszu, wybaw nas! Wybaw nas! Wybaw nas!”. Charakteru symfonii dopełnia powtarzające się określenie „espressivo”, które tylko na pierwszej stronie partytury pojawia się dziesięć razy.

Po czwartej symfonii Ustwolska skomponowała jeszcze tylko dwie sonaty fortepianowe oraz piątą symfonię „Amen”. Na owym „Amen” kompozytorka dobrowolnie zakończyła swoją twórczość, tak jakby wypowiedziała już ostatnie słowo swojej modlitwy.

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *