Utwór tygodnia. Maja Ratkje – Asylos

Maja S.K. Ratkje. Zdjęcie: Ellen Lande Gossner

Maja S.K. Ratkje.
Zdjęcie: Ellen Lande Gossner

Maja Solveig Kjestlup Ratkje znana jest w Polsce głównie jako kompozytorka muzyki elektronicznej oraz eksperymentalna wokalistka, łącząca rozszerzone techniki wokalne z elektroniką, jak choćby na jej albumie „Voice” z 2002 roku. Ratkje jest jednak również klasycznie kształconą kompozytorką i w jej dorobku znajdują się też liczne utwory „partyturowe”. Niedawno podczas festiwalu „Sacrum Profanum” polscy słuchacze mieli okazję usłyszeć jej „Concerto for Voice”. Zaskoczyło mnie wówczas, jak ważny jest dla kompozytorki zajmującej się elektroniką z pogranicza noise’u, jest w muzyce czynnik harmoniczny. Głos i harmonia stanowią również istotny element kompozycji Ratkje „Asylos”.

Utwór został skomponowany w 2013 roku dla uczczenia stulecia uzyskania przez Norweżki praw wyborczych, którymi mogły się cieszyć jako pierwsze obywatelki niepodległego kraju (wcześniej prawa wyborcze wprowadziło jedynie Wielkie Księstwo Finlandii, będące częścią Imperium Rosyjskiego). W naturalny sposób obsada przeznaczona jest wyłącznie na głosy kobiet: solowy alt, kobiecą scholę gregoriańską oraz chór dziewczęcy. Ratkje tworzy tutaj wielopoziomową narrację, na którą składają się nowo przez nią napisane melodie chorałowe, wokalizacje zaczerpnięte z tradycyjnych norweskich zabaw dziecięcych, rytmiczne fragmenty inspirowane powtarzalnością modlitw czy hymnów religijnych oraz powierzone solistce myśli francuskiej filozofki Simone Weill.

Mistyczna, religijna aura, którą stwarza w utworze Ratkje nawiązuje do tradycji azylu: nietykalności osób, które uciekając przed prześladowaniem bądź władzą szukały schronienia w kościele. Stwarza to pretekst do rozważań, czym w dzisiejszych czasach jest wykluczenie ze społeczeństwa, kim są ludzie, którzy współcześnie szukają azylu, nierzadko również w świątyniach. Wyrosła z chrześcijaństwa myśl Simone Weil przekonuje nas, że w każdym człowieku tkwi dobro. Podniosłość religijnego śpiewu zostaje w utworze przełamana poprzez zestawienie go z odgłosami dziecięcych gier. Odnoszą nas one w prosty sposób do idylli dzieciństwa, na którym nie kładą się jeszcze cieniem społeczne podziały, w którym wszyscy są sobie równi. Ważnym tropem jest również wykorzystanie żeńskiego śpiewu gregoriańskiego, „wyzwolenie” go z zakonnej klauzury, w której w średniowieczu była zamknięta muzyczna twórczość kobiet. Tradycyjnie brzmiący utwór może być sporym zaskoczeniem dla osób znających elektroniczną twórczość Ratkje. Cóż, zawsze można posłuchać jej bardziej „noise’owego” utworu.

,

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *