Kompozytor: zawód

O pieniądzach w sztuce się nie mówi. „Ja to nie lubię pisać na zamówienie. Najchętniej zamykam się w pokoju i po prostu tworzę.” – miał usłyszeć znajomy młody kompozytor z ust profesora wyższej uczelni muzycznej. Dobrze obrazuje to tradycyjne podejście kompozytorów do pieniędzy jako czegoś brudnego, niegodnego prawdziwej sztuki. Jeśli kompozytor miałby zarabiać na swoim dziele, to raczej przez przypadek i mimochodem.

Tydzień z Wagnerem

Przy okazji marcowej premiery „Śpiewaków Norymberskich” w Poznaniu pisałem, że to niesamowite, że wspólnym wysiłkiem kilku teatrów operowych udało...

Łańcuch (3)

Zaraz, zaraz – powiedzą uważni czytelnicy niby-tygodnika – a gdzie druga część relacji z Łańcucha? Odpowiem: nigdzie. Drugi festiwalowy...

Łańcuch (1)

Niedawna śmierć prof. Michała Bristigera pozostawiła w samym sercu polskiej muzykologii ogromną wyrwę – oto odszedł niekwestionowany autorytet, osoba,...